Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

12 lat temu
dzien dobry !!! z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
10919 odpowiedzi:
  • 4 lata temu

    Cześć dziewczyny :) 

    Opowiem Wam moja historie z tym dziadostwem. 

    Otóż w grudniu 2018 poszłam jak co pół roku(chodzę tak często po receptę i przy okazji badanie) do mojej Pani Ginekolog. Zrobiłyśmy cytologię bo był już czas na nią (ostatnia 2lata temu była ok) już wtedy coś mi zaświtało w głowie bo po cytologii miałam lekkie krwawienie (nigdy tego nie było), że może coś wyjść nie tak jak trzeba. No i się nie pomyliłam. Przed świetami odebrałam wyniki Cin I. Pod koniec stycznia dostałam sie na wizyte do Ginekolog i dała mi skierowanie na kolposkopie do szpitala. Na kolposkopie poszłam prywatnie na początku marca. Po 2 tyg odebrałam wynik który okazał się jeszcze gorszym niż cytologia Cin II i Cin III HSIL. Po tym wyniku dostałam skierowanie do szpitala na konizacje szyjki macicy. Musiałam ogarnąć znów nowego Ginekologa który pracuje w szpitalu i mi to zrobi. Udało się. Trafiłam w dobre ręce. Ginekolog ze specjalizacja onkologiczna. Wysłał na badania : krew,ekg,rtg i do anestezjologa. Zrobione wszystko wyszło dobrze i wczoraj miałam konizacje szyjki macicy metoda LEEP. Szpital na jeden dzień, zabieg bardzo sprawie poszedł około 30 min. Byłam pod ogólnym znieczuleniem. Bardzo się tego bałam bo to mój pierwszy w życiu pobyt w szpitalu. Teraz czekam na wyniki.. mam nadzieje ze dobre. Po zabiegu czuje się dobrze. Nie miałam jak do tej pory żadnego krwawienia, nic nie boli. No może jedynie wejście do pochwy jest bardzie tkliwe przy wizytach w toalecie a tak to czuje się całkiem ok. Dziś rano poczułam lekkie skurcze macicy i ból ale wzięłam paracetamol i przeszło. Pan Doktor kazał mi odpoczywać i nie forsować się. Dostałam tabletki dopochwowe na 10dni metronidazol. Wizyta za jakieś 2/3 tyg aby sprawdzić gojenie. Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam za Wszystkie kciuki żeby było dobrze

  • 4 lata temu

    Agatta masz już jasność i świadomość,że jesteś dobrze prowadzona,trafić na konkretnego specjalistę to naprawdę szczęście w tym całym nieszczęściu.Usunięcie narządów kobiecych to zawsze sprawa indywidualna ale tak jak wiele razy pisalam wzorując się na swoim doświadczeniu kiedy nie ma innego wyjścia trzeba taką decyzję podjąć.Świat się potem nie kończy choć rzeczywiście jest inaczej. Inaczej bo nie ma strachu,że choroba tam wróci,inaczej bo nie ma uciążliwych miesiączek jak u mnie bo ja przez ostatnie lata miałam nietermonowe,długaśne,bolące. Odchodzi na zawsze strach przed wpadką itp.itd. Mamy w zamian przyśpieszoną menopazuę którą i tak każdą kobietę dopadnie wcześniej czy później. Agatta Twój lekarz radził zostawić jajniki. Ja również miałam podobą sytuację,moja lekarka jeszcze na godzinę przed operacją zapytała,co robimy bo jajniki mam zdrowe. Ale ja chciałam usunąć wszystko bo nie chciałam nigdy się o te jajniki już martwić. U Ciebie inna sytuacja, różnimy się w diagnozie i dlatego inny zakres operacji. Operację będziesz miala w lecie, to bardzo ok. Ominą Ciebie może plany jakieś dalekie wakacyjne ale to nie jest ważne. Najważniejsze to teraz sobie wszystko w głowie poukładać, czerwiec niedługo, będę mocno trzymać kciuki za Ciebie! Dasz radę.

    Kinga80 niesamowicie się cieszę z Twojego punku widzenia bo najcennejsze są własne doświadczenia. Trzymaj się.

    Karolcia82 będę trzymać kciuki za Ciebie, leep to krótki zabieg,nic nie poczujesz. Różnie kobiety potem dochodzą do siebie.Mogą pojawiać się łagodne bóle ale to w pierwszych kilku godzinach, mi nie były potrzebne żadne tabletki przeciwbólowe. Niektóre kobiety plamią, większe krwawienie zawsze trzeba zgłosić. Żadnego basenu,kąpieli w wannie,tamponów. Prysznic, przewiewne ciuchy, żadnego podnoszenia, wysiłku. Po prostu trzeba o siebie zadbać bardziej. Najważniejszy to wynik, to najważniejsze. 

    Renja witaj, trafiłaś czasowo w punkt bo Karolcia niedługo przejdzie to co Ty masz już za sobą. Trzymam kciuki za dobry wynik. Bezcenne jest to,że w porę wychwycono u Ciebie zmiany i niezwłocznie się nimi zajęto. Wypoczywaj, nie fosuj się.

    Dziewczyny a ja po udanym wydłużonym weekendzie, mam zakwasy po spontanicznym wypadzie w góry że hej. Trzeba bylo uczcić moje dobre wyniki, ja swój sprawdzający maraton kończę dopiero w czerwcu więc trzymajmy za siebie wzajemnie mocno kciuki 🙂👌👍👍

  • 4 lata temu

    Karolcia82 ja miałam zabieg Leep 2 tygodnie temu w znieczuleniu miejscowym. Sam zabieg był dla mnie bezbolesny, po zabiegu również dobrze się czułam. Czasami tylko jak dłuzej spacerowałam to czułam takie ciągnięcie w dole brzucha. Dokładnie 10 dni po zabiegu przyszło większe krwawienie, ale pani ginekolog uprzedzała że tak może się zdarzyć. Obecnie czekam na wyniki badania histopatologicznego tkanki, która została wycięta, powinny być już jutro i się mega boję :( 

  • Hej Aparat jak będziesz miała wyniki to daj nam znać odrazu🙂

    Trzymam kciuki i pozdrawiam cieplutko

  • 4 lata temu

    Czesc dziewczyny, jakis czas mnie nie było ale nadrobiłam lekturę😋 Zania1313 Gratulacje i nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, bo u nas minął drugi cykl starań i dzisiaj dostałam okres. Jestem po badaniach hormonalnych bo nie moge tracic czasu i mam troche problemów więc czekam na wizytę u endokrynologa i gina. Dla przypomnienia jestem po 2 elektrokonizacjach przy czym ostatnia 18.02.2019 zakończyła sprawę. W czerwcu mam kontrolę u profesora w Warszawie i zaczynam się nieco denerwować, bo nadal nie ma ciąży a profesor zalecał nie zwlekać 😞 Dziewczyny trzymam za was kciuki! 

  • 4 lata temu

    Ja niestety nadal nie mam wyników po elektrokonizacji, a podobno miały być dzisiaj. Pewnie przez majówkę mają lekkie opóźnienia.

    Sylwia - a po jakim czasie od zabiegu dostałaś zielone światło żeby się starać o ciążę? Ja przed zabiegiem starałam się 1,5 roku bezskutecznie i mam nadzieję, że nie bede musiała długo czekać żeby wznowić starania :)

  • 4 lata temu

    Aparat LEEP miałam 18.02. 2019, wynik i konsultacje miałam 01.03 i granice i kanał czyste, a na kontroli byłam 25.03.2019 i juz dostałam zielone swiatło bo szyjka była wygojona. Myślałam, ze szybko pojdzie tak jak w pierwszej ciąży a tu nie miłe zaskoczenie. Szyjki troche jeszcze zostało, ale przy wznowie pewnie bedzie amputacja wiec nieco mi sie spieszy 😞

  • Kaa, Ty jesteś niesamowita. Kilka dni temu przeczytałam chyba z 250 str tego wątku. To były Twoje pierwsze tygodnie po operacji, jestem pełna podziwu dla Twojego optymizmu! Trzymam kciuki za Twoje wyniki i żeby zawsze już było dobrze 😊

    Renia, Aparat mam nadzieję że u Was też będzie super. Nie gorzej niż przy wycinkach i oczywiście duuuuuzy margines zdrowej tkanki!!! Dawajcie znać.

    Ja się trochę czuje jak bym miała chorobę dwubiegunowa, bo z jednej strony cieszę się że w wycinkach nie było komórek rakowych, a z drugiej oblewa mnie zimny pot na myśl, że histopatolog po konizacji będzie miał jeszcze kawał mięcha do przeszukania

    Kate, ja w Wawie w Instytucie Onkologii. Na razie z terminami ok - Leep po 2 tyg od wyników wycinkow. Dużo czekania tylko przy wizytach, bo niby na godzinę zapisują, ale czekasz 3-4h. NFZ.

  • 4 lata temu

    Aparat, czy wyniki już są?? Trzymam mocno kciuki!!! 

    Dziewczynki, właśnie ustalono mi termin operacji. 18 czerwca idę do szpitala a oper.19go Dociera do mnie, ze przede mną moja ostatnia miesiączka w moim zyciu. Tragedii z tego powodu nie ma i w sumie powinnam się cieszyć. Jednak nie ukrywam, ze to dziwne uczucie wręcz napawa smutkiem..

    Hmm..

    Trzymam kciuki za wszystkie zabiegi nadchodzące oraz Wasze wyniki. ☺️

  • 4 lata temu

    Dziękuje Agnieszko. Ogólnie jestem bardzo pozytywnie i optymistycznie nastawiona. Jedyne co pozostanie już pewnie na zawsze to strach, czy hpv nie zaatakuje kiedyś innych obszarów :( i tego faktycznie się boję.



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat