Rak pęcherza moczowego

13 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11998 odpowiedzi:
  • 4 lata temu

    dzięki. Jakby odrobine jaśniej, choć myśle ze całkowite oświecenie nastąpi jak będę go ze szpitala zabierać- albo i w trakcie pobytu jeszcze, gdy będę jeździć do niego. chemia za nami, operacja i chemia przed nami. 

  • 4 lata temu

    She, jeżeli chodzi o operację jest to klasyczna laparotomia ponieważ nie usuwają tylko pęcherza. Czy będzie jedna urostomia czy dwie wyjdzie podczas operacji, wszystko zależy od stanu tkanek oraz operatora. Pobyt w szpitalu ok 2tygodni. Rekonwalescencja to inna sprawa. Każdy dochodzi do siebie w innym tempie. Moj tata na przykład miał ten problem, że doszło do sepsy miesiąc po operacji. Co osłabiło jego organizm i wydłuża rekonwalescencję, ale normalnie funkcjonuje tylko ma bardzo słabą kondycję (operacja w październiku).

    Na pewno musisz obserwować tatę. Każde złe samopoczucie, gorączka to alarmujące stany. 

    Co do sprzętu. W szpitalu powinni Ci wyjaśnić. Nas już w szpitalu skontaktowali z firmą, ale po krótkim czasie ją zmieniliśmy. U nas sprawdza się Coloplast. Na internecie są infolinie do firm, można poprosić o spotkanie z pielęgniarką stomijną. Te numery znajdziesz też czytając wcześniejsze wpisy forum. Poczytaj sobie, dużo się dowiesz. Możesz też podejść do sklepów medycznych w okolicy i zapytać z jakimi firmami współpracują, jaki mają asortyment. Pozdrawiam

  • 4 lata temu

    Dawno się tak nie rozpisałam. Chyba nigdy....wiem co czujesz bo ja niedawno byłam w tym samym miejscu co ty.

    I pamiętaj, na początku są niepowodzenia przy zakładaniu worków, ale to przejdzie. Noe możecie się zniechęcać i załamywać bo to minie.

  • 4 lata temu

    dziękuje za taki piękny poemat :) 

    Moja rodzina ma to do siebie, ze jesteśmy niepoprawnie nienormalnymi optymistami. Przerwaliśmy 4 serie czerwonej chemii w 2 miesiące niespełna. Po ostatniej ledwo, ale do przodu. Przepływ informacji lekarz-ojciec- ja jest słaby, bo ojciec połowy zapomni ;D a młody chłop z niego (57lat). Fajki jara jak szalony w dalszym ciągu (za co niejednokrotnie  oberwał po uszach). Fakt, jak bardzo ludzie „tamtych dat” nie ufają lekarzom, nie leczą się i nie widzą problemów jest przerażający.  mój ojciec pół roku sikał krwią -.- latem Turbt x2, cystoskopie i histopat. T2 klasyfikacji G nie pamietam, lecz wysokiego ryzyka. TK na szczęście wyszedł ok, bez przerzutów. Po chemii guz podobnej wielkości, bez nowych ognisk. 

    Obecnie „nadrabiam zaległości” w Waszym wątku, choć może mi to chwile zająć :D chwilowo 27 strona. Jesteście dosłownie kopalnią wiedzy, kopalnią dobrych rad, skaebnicą informacji, których muszę się dopiero nauczyć. Niektorzy mogą sobie pomyśleć, ze ja walnięta jestem, ale mam taki spokój psychiczny, ze nawet się nie stresuje i gdzieś moja wewnętrzna wiedźma mówi mi ze nie ma co się stresować bo będzie luzik (ale w sensie ze bez powikłań itd) 

    Matko jaka litania...

    Ciężko jest samemu ogarniać te worki? 

  • 4 lata temu

    miało być ze przetrwaliśmy te serie chemii :D nie umiem edytować :) 

  • 4 lata temu

    Mój tata ma 60 lat i też nie ogarnia, nie wypyta się sam o nic. Też miał 4 chemie i podobne wyniki. Palił papierosy ale przestał. Sam sobie worków nie ogarnia zawsze mama albo ja. On ma strasznie duże dłonie, poniszczone pracą...nie wiem czy sam dałby radę.

  • 4 lata temu

    u mojego może i trochę podniszczone, ale „drewniane” to już bardziej 😁

  • Witam ponownie tak jak obiecałam pisze. Jestem po wizycie u urologa. Przeprowadził ze mną szczegółowy wywiad i zrobił usg na pełnym pecherzu.  Stwierdził że pęcherz jest czysty jedynie na lewej nerce widzi delikatne  złogi. Generalnie na dzień dzisiejszy stawialby na zapalenie,  dostałam antybiotyk i po jego wybraniu zlecił zrobienie badania moczu, gdyby krew w moczu dalej się pokazywala czy to widoczna czy w badaniach, badz objawy aie nasilily trzeba położyć sie do szpitala i poszerzyć diagnostyke...szczerze  po tym co czytałam to już sama nie wiem czy mogę sie uspokoic i uwierzyć...

  • 4 lata temu

    Anina, trzeba byc dobrej mysli. Jednakze czujnosc wskazana. Nie kazdy rak pęcherza jest widoczny na USG. A wręcz ten najbardziej  zlosliwy - cis, ktory nie tworzy guza w typie brodawczaka. U mnie po incydencie krwiomoczu pęcherz byl "czysty".  Dopiero 5 miesięcy pozniej widoczne odcinkowe pogrubienie sciany. W tym czasie mialam juz skierowanie na cystoskopię, a usg zrobiłam na wlasną rękę, z ciekawosci/aby się uspokoic. Nie udalo się. 

  • 4 lata temu

    Anina oby tak było. Ja zrobiłabym cytologiczne badanie moczu.



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat