Lilith dobrze Cię słyszeć :)Piękny szmat czasu :)Cisza tu jak makiem zasiał.Nana odezwij się proszę bo zawsze się niepokoję jak zbyt długo nie piszesz.Dziewczyny co u Was?Wakacjujecie ?Ja pracuję,w pensjonacie sezon wakacyjny więc przychodzę padnięta.Nawet jak bylam zdrowa tak nie tyralam.Niby 2 dni w tygodzniu ale za to 8-10hcaly czas na max obrotach od 5 rano.Pobudke wiec mam o 4 :)Nawet na chwile nie siądę.Nie wiem czy to na moje zdrowie..,,
Czarnaq, szczere wyrazy współczucia [*]. Tobie dużo sił w tym trudnym okresie.
Lilith.p, gratulacje dla mamy i trzymajcie tak dalej, oby jej się udało! Zachorowałyśmy prawie w tym samym czasie, ja tylko ciut wcześniej.
Jestem tydzień po chemii Endoxan + Carboplatyna. Zniosłam ją chyba dobrze, ale przez całe życie razem nie narz...łam się tyle, co po tym wlewie. Wymioty zaczęły się o pierwszej w nocy i trwały bez przerwy do południa. Leki przeciwwymiotne nie pomagały, bo co tylko wzięłam tabletkę, to natychmiast znalazła się w sedesie. Niestety, załatwiłam się tak na własne życzenie, bo odmówiłam podania Ondansetronu i zażyczyłam sobie Metoclopramid. Wcześniej nie miałam żadnych problemów z wymiotami, więc myślałam, że i tym razem tak będzie, a tu masz! Morfologii jeszcze nie robiłam, więc nie mam pojęcia, jak zniósł to mój szpik.
Z bólem jest trochę lepiej, ale i tak są dni, że muszę, oprócz leków przepisanych przez doktora od bólu, brać dodatkowo leki ogólnodostępne - Pyralgin, ApapExtra, Naproxen czy Ibuprom. O dziwo, te działają na mnie najlepiej, ale już wysadziłam nimi sobie żołądek i jelita. Niestety, coś za coś, ale inaczej się nie da.
Ciekawe z tymi prochami.Mnie np b.pomaga na bol Apap a Doreta ktora niby jest mocniejsza dużo słabiej,wiec cos w tym jest.Nana współczuję z tymi wymiotami...Oby tylko chemia przyniosła pozytywny skutek.
Cześć dziewczyny. Dawno nie pisałam ale czytam Was codziennie. Lilith.p gratulacje dla Mamy piękny staż. Oby tak dalej. Czarownica wytrwałości w pracy.
Nana otulam Cię modlitwą, często jesteś w moich myślach. Od 24 czerwca maszerowalam w ogólnopolskim onkomarszu granicami Polski i podczas marszu zaglądałam na forum z nadzieją na dobre wieści od nany.
Dziewczyny życzę Wam dużo siły i wytrwałości. Spokojnej nocy
Cześć Nana .. ja 20 lat temu dostałam endoxan przy raku piersi ,rzygałam zaraz pare godzin po podaniu pomimo wstrzyknietego wtedy Zofranu . Po każdym podaniu tak było do końca . Jedynym plusem było to ze nie wypadły włosy .. jeśli to jakaś pociecha. Wymioty powodował tez zapach mięsa u mnie. Schudłam 12 kg. Trzymaj się ! Każda tu o tobie myśli -ja także . Pozdrawiam
Cześć, dziewczyny! Witaj, Miłka! Dawno Cię tu nie było.
Margareta, trochę nastraszyłaś mnie z tymi wymiotami. Mam nadzieję, że następny raz nie będzie aż taki straszny, nie będę się upierała przed podaniem Ondarsetronu. Poza tym w domu wcale nie brałam żadnych leków przeciwwymiotnych, bo nawet mnie nie mdliło. To przyszło nagle w nocy. Lekarka uprzedzała, że tak może być, bo Endoxan to jedna z najstarszych chemii, a przez to więcej negatywnych skutków ubocznych, między innymi wymioty. Czuję się zupełnie przyzwoicie, nawet zaczęłam wychodzić na krótkie spacery.