enni,

od 2016-11-19

ilość postów: 195

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Witam wszystkich 😊

Heniek, Dona, miło Was widzieć zdrowych, oby tak dalej, dajecie tyle nadziei 😊 Niestety widzę dużo nowych forumowiczów oby było ich jak najmniej. 

Ja wreszcie uporalam się po odejściu mamy i taty, troszkę to trwało bo od śmierci mamy minęło dokładnie 1,5 roku a taty 2 lata. Ten  rok był trudny dla mnie. Do dnia dzisiejszego jeszcze czasami sobie poplacze ale ogólnie jest już lepiej. Moje maluchy skończyły 3 latka, chodzą do przedszkola a ja wreszcie odzylam mając trochę więcej czasu sama dla siebie

Kochani dużo zdrówka Wam życzę, dla wszystkich tych którzy stoczyli już tą nierówna walkę i dla tych którzy walczą,dla waszych bliskich duzooooo pomyślności 

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Nitka napisałam do Ciebie maila. Co do bólu przed operacją to moja mama również go odczuwala. W miarę pomagały jej czopki DICLOFENAC GSK 100mg one są chyba na receptę. 

Dona dziękuję za ciepłe słowa ❤️ wiem że muszę żyć bo mam dla kogo, ale jest trudno... Moje maluchy już mają 2,5 roku i pewnie to one sprawiły że ten czas tak ucieka bo przy nich mnusssstwo pracy😊pewnie gdyby nie dzieci to jeszcze gorzej bym to wszystko zniosla. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ 😊

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Hekla zlecenie na worki dostanie tata od lekarza, worki są za darmo, zostaniecie również przeszkoleni jak je zakładać. Worki dostaje się w sklepach medycznych. U nas w mieście nie było w zadnym sklepie więc wysłali nam je z Bydgoszczy. Moja mama miała takie worki gdzie nie było płytek, zmieniało się tylko worek, trzymały się super i nie przeciekaly. Jak chcesz mogę Ci wysłać bo zostało mi jakieś 500 sztuk. Nie mam co z tym zrobić a przecież nie wrzucę. Może tacie akurat te worki przypasuja.                                   Trzymam kciuki żeby tata szybko doszedł do siebie. 

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Hekla moja mama też miała 2 worki. Miała również chemię, którą niestety przerwali że względu na kiepską kondycję mojej mamci. Jak wiesz każdy przypadek jest inny u nas akurat potoczyło się tak a nie inaczej. Dodam tylko że moja mama miała operacje 2 miesiące od śmierci mojego taty i pewnie to też dało jej w kość i miało wpływ na leczenie. 

Dona powiem Ci ze marnie sobie radzę 😕tak bardzo brak mi rodziców... Nie ma dnia żebym o nich nie myślała. Nie ma tygodnia żebym nie płakała. Taty nie ma z nami 1,5 roku a mamy 11 miesięcy a ból jest ciągle taki sam. Do tego dzisiaj robiłam markery nowotworowe bo lekarzowi coś się mój jajnik niepodobal, za tydzień mam wynik i mega stres. 

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Dona zaglądam tu codziennie😊 mimo że mojej mamie się nie udało ja nadal tu wchodzę a za miesiąc będzie już rok jak odeszła moja mamunia... 

Rak pęcherza moczowego

6 lat temu

Beata42 bardzo Ci współczuję:(doskonale wiem co teraz czujesz....nie będę pocieszać Cię na siłę bo to i tak nic nie pomoże.Jedynie co mogę powiedzieć to żebyś trzymała się dzielnie,spędź z tatą ten czas który Wam został,buziaki kochana i wiedz że bardzo mi smutno czytając takie wieści:(

Rak pęcherza moczowego

6 lat temu

Heniek, pewnie że jestem:) czytam i kibicuje na bieżąco:) nie idzie od tak sobie stąd odejść:)

Rak pęcherza moczowego

6 lat temu

witam

Piszecie że w bydgoszczy są krótkie terminy.Moja mama za operacją usunięcia pęcherza czekała aż 3 miesiące.Była prywatnie u dr Siekiery.Mam troche żal że tak dlugo czekaliśmy,a rak postępował dalej.Może trzeba było dac w "łapę" sumienie będzie przesladowac mnie do końca życia.

Rak pęcherza moczowego

6 lat temu

Mam nadzieje dobrze że to nic gorszego.Ja dzisiaj nie dalam rady jechac do laboratorium,pewnie w poniedzialek dopiero tam zawitam.Powiedz mi miałaś jakieś objawy?bóle czy od tak sobie zrobiłaś badanie?

Rak pęcherza moczowego

6 lat temu

roza123 dziekuje za odpowiedz.

Mam nadzieje daj znać co u lekarza,trzymam kciuki zeby to nie było nic poważnego.

Ja pytalam dlatego że robilam wyniki i takie mi wyszly jak pisałam.Okazalo sie jednak że podane mialam w mikro litrach o ile się nie myle no i lekarka jakos to sobie przeliczala i mówiła ze nie jest źle,że to tylko minimalnie ponad normę,ale ja się strachu nakładam,mój mąż biedny to się nawet poplakal bo pierwsze co nam na myśl przyszlo to moja mama.Zrobie jeszcze jeden wynik ale w innym laboratorium.